Pod koniec sierpnia 2009 r. w naszym klasztorze zjawiło się kilka osób z Warszawy – z firmy producenckiej „PADO STUDIO FILM” informując, iż realizują spektakl Teatru Telewizji dla Programu 1 TVP S.A. pod tytułem „Prymas w Komańczy”, opowiadającego o Ślubach Jasnogórskich Narodu (napisanych w Komańczy) oraz o przygotowaniu uroczystości 26 sierpnia 1956 przez Ojców Paulinów. Zorientowano się co do warunków, umówiono wstępnie termin: 9 – 14 września 2009 r.
Teatr pt. ”Prymas w Komańczy” realizowany w ramach cyklu tzw. Sceny Faktu ma na celu przypomnienie okresu uwięzienia Księdza Prymasa oraz powstania Ślubów Jasnogórskich, idei obchodów Milenium i peregrynacji kopii Obrazu Jasnogórskiego. Scenarzystą i reżyserem spektaklu jest Paweł Woldan (autor m.in. filmów „Non possumus” i „Złodziej w sutannie”). W postać Księdza Prymasa wcieli się Olgierd Łukaszewicz.
Na zdjęciu: Wspólnota komańczańska i aktorzy: Olgierd Łukaszewicz (Prymas), Dorota Pomykała (Matka Przełożona), Dominika Kluźniak (s. Stanisława), Magdalena Różczka (Maria Okońska)
8 września po południu zjawił się „Prymas” – sam; chciał w ciszy niejako wejść w ślady tego, którego miał przedstawiać, przemierzyć te same ścieżki, wsłuchać się w śpiew lasu i strumyków… Pod wieczór zjechali pozostali aktorzy; nocą – samochody ze sprzętem oraz operatorzy filmowi. Cała ekipa liczyła ponad 40 osób. Część z nich nocowała w schronisku PTTK. Można sobie wyobrazić gwar i zaciekawienie sprawą. Oczywiście – nie dało się zahamować zwykłego ruchu pielgrzymkowego i turystycznego. Jedynie wtedy, gdy „na czysto” kręcono sceny w pobliżu i w samym klasztorze, grupy zatrzymywane były w połowie „Dróżki Prymasa”. Niektórym – w przerwach planu – udało się spotkać ze znanymi aktorami, zrobić z nimi zdjęcia, czy też zdobyć autografy.
Miałyśmy możność „podpatrywania” niektórych scen – zwłaszcza tych w kaplicy i przed domem… Ileż powtórzeń, by wreszcie usłyszeć decydującą akceptację reżysera: zaliczone! Jakiegoż wysiłku i hartu ducha wymaga oddanie trudnej rzeczywistości! Chwilami przenosiłyśmy się w zaprzeszły czas – pośród nas były dwie „nazaretanki” w dawnych habitach. Niektóre starsze siostry, uradowane ich widokiem, pytały: skąd te siostry przyjechały? I – jak długo u nas się zatrzymają?… Starałyśmy się, by im było miło w naszym domu, by prawdziwie poczuły klimat Nazaretu.
Wzruszającym był widok spotkania „Prymasa” z „ojcem” na dróżce do Matki Bożej; to znowuż z gośćmi – księżmi biskupami na poważnych rozmowach… No i chórek – „legenda” Komańczy, wieczorne i nocne trwanie na modlitwie przy płomyku lampy naftowej… To pewne: nie mogło zabraknąć słynnych ziółek dla „Jego Eminencji” – z rana i pod wieczór; nawet ich się dopominał, gdy na czas nie zostały przygotowane!
Tydzień czasu, a dokonało się tak wiele! Zdołaliśmy się zaprzyjaźnić i wyczuwać w całym tym „artystycznym” rozgardiaszu. Dużo było pracy i zmęczenia – to prawda; ale i radości sporo.
Dziękujemy Panu Bogu za ów piękny czas i za ciekawe doświadczenie „zakulisowego świata artystów”. Zrozumiałyśmy, jak bardzo trzeba ich wspierać modlitwą. To będzie też nasz dalszy wkład w apostolstwo dzieła sztuki. Obiecałyśmy – i pamiętamy w modlitwie.
(Spektakl został wyemitowany na antenie TVP1 11 stycznia 2010 r. o godz. 20.20)